Marcin Styczeń- pieśniarz, kompozytor, autor tekstów, lektor, dziennikarz, twórca niezależny, urodzony 22.10.1978 r. w Olkuszu. Debiutował w 1994 roku (w wieku 16 lat) w plebiscycie młodych talentów: "Chcę być gwiazdą" w Polskim Radiu Katowice. Gwiazdą nigdy być nie chciał, ale marzył o swoim zespole i swojej publiczności. Pierwszy zespół "Forte" założył jeszcze w liceum. Występował z nim w latach 1995-2000, zdobywając wiele nagród na festiwalach piosenki w całej Polsce. Następnie rozpoczął karierę solową. Postanowił sam wydawać swoje płyty, dlatego założył własną Agencję Artystyczną SM-ART. Debiutancką płytę "Pieśń o Bogu ukrytym" z piosenkami do wierszy Karola Wojtyły wydał w 2006 roku. Materiał promowany na koncertach w Polsce i za granicą był owacyjnie przyjmowany przez publiczność. Dwa lata później ukazała się pierwsza w pełni autorska płyta "21 gramów". W roku 2009 Marcin Styczeń nawiązał współpracę z poetą Ernestem Bryllem, której owocem są płyty: "Bryllowanie" (2009), CD i DVD "Bryllowanie Live" (2011), "Zejdźmy się jak na wilię" (2012), "Golgota Jasnogórska" (2013) oraz książka z płytą "Duchy poetów" (2013), która była nominowana do nagrody Srebrnego Kałamarza 2013.
21 grudnia 2015r. Oleszycka publiczność po raz kolejny mogła posłuchać artysty w koncercie na żywo. Koncert „Zejdźmy się jak na wilię” składał się z utworów z płyty o tym samym tytule, którą Marcin Styczeń nagrał wraz z Ernestem Bryllem. Utwory podejmują temat Bożego Narodzenia, jednak nie są to kolędy. Artysta wykonał piosenki do wierszy Cypriana Kamila Norwida, Jana Pietrzyckiego, Jerzego Lieberta, Józefa Czechowicza, Emila Zegadłowicza, a wiersze Ernesta Brylla zostały przeczytane przez księdza Józefa Dudka. Dla wszystkich tych wielkich polskich poetów Boże Narodzenie to punkt wyjścia do głębszych rozważań egzystencjalnych dotyczących sensu życia, narodzin i śmierci, wreszcie ponownego narodzenia, czyli nawrócenia. Doskonałym przykładem takiego podejścia jest fragment wiersza Ernesta Brylla „Zejdźmy się jak na wilię...”:
„...to co we mnie umiera, to w innym
Być może jeszcze żyje. A co w nim umiera
To we mnie jak w Betlejem zrodziło się teraz…”
Koncert zaprezentowany w Oleszycach był niezwykle ascetyczny, a licznie zgromadzona widownia mogła pochylić się nad tajemnicą Świąt Bożego Narodzenia oraz wyciszyć się korzystając z chwili poetyckiego letargu.
Galeria zdjęć
A. Pracało