Wrzesień na oleszyckiej ziemi, od 75 lat, kojarzy się nie tylko z początkiem roku szkolnego. Jest to także czas, kiedy wspominamy bohaterskich żołnierzy gen. Józefa Kustronia, którzy w wojnie obronnej 1939 roku wraz ze swym dowódcą oddali życie za Ojczyznę.

W tych dniach pamięć o Generale i jego żołnierzach jest żywa nie tylko w Oleszycach, ale też w Starym Dzikowie i  w Lubaczowie, gdzie w bieżącym roku w Zespole Szkół im. gen. Józefa Kustronia została odsłonięta i poświęcona płyta, upamiętniająca 75. rocznicę śmierci Patrona szkoły. Wspomnieć należy także, że gościem honorowym tej uroczystości była wnuczka generała pani Ewa Kustroń de Ramos, która wraz z delegacją z Zespołu Szkół Elektryczno-Mechanicznych im. gen. Józefa Kustronia z Nowego Sącza, przemierzyła szlak, jakim kroczył przed 75 laty generał.

Tegoroczne uroczystości na Horaju rozpoczął pan Andrzej Gryniewicz burmistrz Miasta i Gminy Oleszyce, który powitawszy wszystkich zebranych, poprosił księdza Proboszcza o odprawienie mszy świętej w intencji śp. gen. Józefa Kustronia. Msza święta odprawiona została przy koncelebrze ks. Pawła Derylaka i ks. Radosława Sokołowskiego.  Ksiądz proboszcz rozpoczynając homilię powiedział Ja, wierzę mocno w to, że wszyscy dziś tutaj jesteśmy z potrzeby miłości,  umiłowania najwyższych wartości. Umiłowania Naszej Ojczyzny. Wspominając uroczystości triady: Starego Dzikowa – Lubaczowa - Oleszyc zwrócił uwagę na fakt, że nigdy czytana historia nie będzie tak żywą jak ta, która jest przeżywana we wspólnocie. Mówiąc o generale Kustroniu przypomniał nam, że nie żył on tylko dla siebie, ale żył dla Polski i dla polskiego narodu. Dzień wcześniej wnuczka generała pani Ewa Kustroń de Ramos, podczas uroczystości w Zespole Szkół im. gen. Józefa Kustronia w Lubaczowie, głosem drżącym ze wzruszenia, mówiła, że generał, kiedy żegnał się z żoną wiedział, że już z tej wojny nie wróci. Podkreśliła to, że w dzisiejszych czasach, bohaterem jest ten, który wygrywa, i który nie umiera, a gen. Kustroń, pomimo że zginął, jest bohaterem, na którego postawie wychowują się kolejne pokolenia.

17 września 1939 roku, to także inna bolesna data w historii, o której Polacy nie mogą zapomnieć. W tym dniu na wschodnie rubieże Polski spadło uderzenie Armii Czerwonej. Władze sowieckie wypełniły w ten sposób ustalenia tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, w którym ZSRR zobowiązał się do zbrojnego wystąpienia przeciw Polsce w sytuacji, gdyby III Rzesza znalazła się w stanie wojny z Polską. Zdaniem historyków „cios w plecy” zadany Polsce był dla Stalina i jego współpracowników osobistą zemstą za klęskę poniesioną podczas najazdu na Polskę w 1920 roku.

Po zakończonej mszy świętej ponownie zabrał głos pan Andrzej Gryniewicz burmistrz Miasta i Gminy Oleszyce, Kapitan Józef Rokosz prezes Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych oraz pan Józef Michalik Starosta Lubaczowski. Na zakończenie głos zabrał pan Andrzej Nepelski dyrektor Zespołu Szkół im. gen. Józefa Kustronia w Lubaczowie. Przekazał wszystkim zebranym pozdrowienia i podziękowania od pani Ewy Kustroń de Ramos za kultywowanie pamięci o jej dziadku. Nadmienił, iż sama nie mogła uczestniczyć w uroczystościach ze względów osobistych, gdyż musiała wracać do Nowego Sącza, do swojej  bardzo chorej mamy.

Następnie kapitan Marek Włodarczyk poprowadził apel poległych zakończony salwą honorową w hołdzie poległym żołnierzom.

Uroczystości na Horaju uświetnione zostały obecnością pocztów sztandarowych, orkiestry wojskowej Garnizonu Rzeszów bod batutą młodszego aspiranta Adriana Sadowskiego oraz Kompanii honorowej wystawionej przez I batalion Strzelców Podhalańskich 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa pod dowództwem podporucznika Romualda Kurzawy.

Rocznicowe obchody zakończone zostały złożeniem wiązanek kwiatów przy pomniku, upamiętniającym walkę bohaterskiej 21 Dywizji Piechoty Górskiej i ich dowódcy generała Józefa Kustronia.